Poszukiwania - cz. III

W poprzednich 2 artykułach (cz.1, cz.2) przeszliśmy przez poszukiwania przodków poczynając od czasów współczesnych, a kończąc na roku 1808 kiedy to powstał kodeks Napoleona. Jak w takim razie szukać przodków przed rokiem 1808?
Otóż trzeba się aż cofnąć do roku 1545. Wtedy też we Włoszech zebrał się sobór Trydencki. Miał on na celu wprowadzenie wielu reform w kościele katolickim, o czym można poczytać chociażby na Wikipedii. Z punktu widzenia genealogii najważniejszym postanowieniem było wprowadzenie ksiąg metrykalnych. Od tego czasu księża w swoich parafiach zaczęli rejestrować chrzty, małżeństwa i zgony. W różnych parafiach i różnych krajach wygląd takich ksiąg i zapisy mogły się nieco różnić. Przykładową strukturę aktów łacińskich jakie spisywano na ziemiach polskich zaprezentowałem w swoim poprzednim artykule: Akty łacińskie - struktura. Zapraszam do jego lektury celem zgłębienia większej ilości szczegółów. Są tam również opisane przykłady jak czytać takie akty łacińskie.

W każdym razie poszukiwania przodków przed 1808 rokiem sprowadzają się do przeglądania ksiąg:

- ochrzczonych/urodzonych - Liber Baptisatorum / Liber Natorum
- zaślubionych - Liber Matrimonium lub Liber Copulatorum
- zmarłych - Liber Mortuorum, Liber Defunctorum lub Liber Sepultorum

Wszystkie te księgi były spisywane w języku łacińskim przez lokalnych księży. Nawet po roku 1808 kościół do pewnego czasu równolegle z księgami USC prowadził swoje księgi po łacinie. W przypadku posiadania możliwości wglądu w oba typy egzemplarzy z tej samej parafii dobrze jest to zrobić. Często obie księgi potrafiły się różnić zapiskami jak i zakresem. Niekiedy niektóre akty były wpisane tylko w jedną z tych ksiąg. Także oba źródła dobrze się uzupełniają. Niestety w przypadku ksiąg łacińskich może się pojawić problem z ich dostępem. Są one przechowywane głównie na parafiach gdzie wgląd do nich zależy tylko od dobrej woli proboszcza. Niektóre z nich są przekazywane do Archiwów Diecezjalnych bądź dygitalizowane i udostępniane w internecie jak np. na stronie Family Search. Zdarza się tak, że na dostęp do takich ksiąg czeka się latami. W końcu genealogia uczy cierpliwości.
W najgorszym wypadku możemy jeszcze trafić na mur nie do przeskoczenia tj. brak zachowanych ksiąg metrykalnych. Polska jest państwem o burzliwej historii i wielu wojnach co niestety również skutkowało niszczeniem ksiąg metrykalnych (np. rabunki, pożary etc).

Na co jeszcze warto zwrócić uwagę przeglądając księgi łacińskie? Otóż od razu widać, że ich zapiski są krótkie i zwięzłe. Niestety to jest ich duży minus. W porównaniu z księgami USC, łacińskie akty zawierają bardzo mało danych.

W aktach urodzenia poza data i miejscowością były podawane imię dziecka, rodziców i świadków. Rzadko kiedy było podawane chociażby nazwisko panieńskie matki, wiek rodziców czy pokrewieństwo świadków.
Gorzej sytuacja wygląda w przypadku aktów małżeństw. Tutaj tylko podawano imiona i nazwiska młodych, ich status (kawaler/panna/wdowiec/wdowa) i świadków. W późniejszy czasach (bliżej 1800 r.) podawano też wiek nowożeńców. Brakowało niestety danych o rodzicach. Te się czasem pojawiały, gdy któryś z nich był świadkiem na ślubie dziecka. Tak samo nie było wiadomo kim dla państwa młodych byli świadkowie.
Najgorzej wyglądały opisy aktów zgonu. W przypadku dzieci często podawano dane rodziców. Natomiast przy osobach starszych tych danych brakowało. Nie było też wiadomo kto zgłaszał zgon. Niekiedy też nie podawano danych małżonkach bądź wieku zmarłego. 
Taki mały zasób informacji niekiedy bardzo komplikuje poszukiwania. Ciężko jest dopasować odpowiednie osoby do zdarzeń gdy np. mamy luki w zasobach (brakuje aktów). Często też zdarzały się sytuacje, że w danej parafii mieszkały spokrewnione ze sobą rodziny o tym samym nazwisku, którym w podobnym czasie rodziło się dziecko. Gdy chrzczono dzieci o tym samym imieniu w przeciągu kilku lat różnicy potrafiło to skomplikować dalsze poszukiwania. 

przykład:
- 1740 rodzi się Marianna X
- 1741 rodzi się Marianna X
- 1743 rodzi się Marianna X
- w 1768 za mąż wychodzi Marianna X

Teraz pytanie, która z tych Pań wyszła za mąż? Mając tylko dane z aktów urodzenia i ślubu nie zawsze jesteśmy w stanie dopasować odpowiednie osoby do zdarzeń. Wtedy bardzo przydaje się możliwość prześledzenia innych aktów, w których występują interesujące nas osoby oraz ich bliscy. Ja w takich sytuacjach staram się rozrysowywać mini drzewka i próbować łączyć osoby. Niekiedy sprawę ułatwiają akty zgonu, bo np. dziecko zmarło po porodzie i już jedna Marianna nam odpada.
Niestety nie raz trzeba się z tym liczyć, że w żaden sposób nie rozwikłamy takiej zagadki.

Jako dodatkową deskę ratunku polecam również próbować konsultacji z innymi genealogami wymieniając się informacjami na forum. Niekiedy ktoś inny potrafi dostrzec szczegóły, które nam umknęły.

Poza metrykami łacińskimi można jeszcze próbować posiłkować się innymi źródłami historycznymi. Niekiedy informacje o przodkach można znaleźć w różnych publikacjach, starych dokumentach czy monografiach. Niestety w przypadku rodzin chłopskich nie zawsze znajdziemy takie informacje. Tym bardziej, że nazwiska dopiero utrwaliły się ok. XIX. Wcześniej stosowano różnego rodzaju przydomki bądź nazwiska od imion ojców i tak Jan Bartos mógł być synem Bartłomieja Jędrzejczaka, a wnukiem Andrzeja Marciniaka...

Podsumowując każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie, zbierać jak najwięcej danych i próbować badać linie boczne (krewnych). Wtedy mamy największe szanse poszerzyć wiedzę o naszych przodkach.
Poniżej przedstawiam jeszcze kilka stron, które dodatkowo przybliżą sposób poszukiwania przodków w księgach łacińskich:


http://genpol.com/module-subjects-listpages-subid-8.html
http://genepedia.pl/index.php?title=S%C5%82ownik_zawod%C3%B3w_%C5%82ac.-pol
https://przodek.pl/genealogia/lacina-slownik-terminow-genealogicznych
http://www.moremaiorum.pl/jak-odczytywac-lacinskie-metryki-chrzty-sluby-zgony/
https://genealogia.okiem.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=16963
http://www.andreovia.pl/publikacje/genealogia/item/148-o-metrykach


Inne możliwości poszukiwań dają nam źródła poza metrykalne. Zebrałem kilka takich źródłem i zamieściłem do nich odnośniki tutaj. Są idealnym dopełnieniem metryk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz