sobota, 29 sierpnia 2020

Łowickie wieści

Ostatnimi czasy więcej interesowałem się łowicką genealogią i udało mi się znaleźć kilka ciekawych perełek.

Przede wszystkim na dniach wyszedł ciekawy Album „My, Księżacy. Tradycje kulturowe w Gminie Łowicz”. Został on wydany w ramach projektu „Zachowanie lokalnego dziedzictwa poprzez wydanie albumu o gminie Łowicz”. Osobiście jeszcze albumu nie widziałem, ale słyszałem, że zawiera masę archiwalnych zdjęć i informacji dot. życia lokalnych mieszkańców "Księstwa Łowickiego". Nie mogę się doczekać kiedy go wezmę w swe ręce. Poniżej prezentuję okładkę albumu, którą zamieszczono przy tekście promocyjnym. Więcej szczegółów pod zdjęciem.


Więcej informacji o albumie można znaleźć na stronie Gminy Łowicz: LINK


W międzyczasie jak byliśmy z żoną w Bocheniu, udało nam się zdobyć trochę zdjęć rodzinnych od znajomych, rodziny oraz z Izby Pamięci. Odwiedziliśmy też cmentarz w Chruślinie, gdzie udało się znaleźć jeden rodzinny grób, prapradziadków żony z rodziny Flis. Grób jest dalej utrzymywany przez dalszą rodzinę. Co najważniejsze, oprócz dat na grobie są również zdjęcia, a przynajmniej jedno praprababki. 


O Flisach więcej napiszemy, jak trochę materiałów jeszcze zbierzemy.


Na początku maja powstała też nowa grupa zrzeszających poszukiwaczy korzeni w Łowiczu i okolicach. Dołączyliśmy do niej. Osobiście muszę przyznać, że oprócz wymiany cennych informacji poznałem tam ciekawych ludzi. Wszystkich zainteresowanych poszukiwaniami w tych rejonach zapraszam do dołączenia: https://www.facebook.com/groups/173450007230490/. Grupa jest otwarta i każdy może do niej przystąpić. 

wtorek, 11 sierpnia 2020

Wiskickie młyny i rodzina Repsz

Ostatnio czytałem bardzo ciekawy artykuł na portalu Echo Żyrardowskie dot. młyna Szyszka. Wspomniana była tam jedna z rodzin młynarzy, na którą natknąłem się indeksując metryki z Wiskitek. Zaciekawiony postanowiłem trochę poszperać i wyszedł mi z tego krótki artykuł. Zapraszam do jego lektury. 

Przy okazji dostałem dziś zwrotkę z USC w Jaktorowie. Przesłali mi fotokopie aktów zgonów moich przodków. Niestety nie znaleźli jednego aktu, co jest dla mnie tym bardziej dziwne, że ta osoba całe życie tam mieszkała i jest pochowana na lokalnym cmentarzu. Muszę widocznie popytać w rodzinie, może przed śmiercią była w jakimś szpitalu poza Jaktorowem. 

Temat kopert dowodowych również zamykam, poza pierwszymi wzmiankami z Żyrardowa nic więcej się nie zachowało. Mógłbym jeszcze spróbować z kopertami moich dziadków, ale mam dużo ich zdjęć i materiałów więc raczej nic nowego tam nie znajdę.