Flis

Flis - popularne nazwisko w łowickim. Wywodzi się prawdopodobnie od zawodu flisaka czyli osoby zajmującej się transportem towarów na rzece. To ma również swe potwierdzenie w historii rodziny żony. Według rodzinnych przekazów oraz informacji z książki Sławomira Flisa (dalekiego krewnego) pewien góral wracał z kolegami na południe, po zakończonym spławie Wisłą do Gdańska. W trakcie drogi dopadła go choroba i zatrzymał się w Bocheniu. Tam zaopiekowała się nim jedna z dziewczyn. Gdy już wyzdrowiał to się z nią ożenił i tam osiedlił. 

Przykładowe zdjęcie Flisaków z pocz. XX wieku.
źródło: flisacy.net


Flisowie z Bochenia

W księgach metrykalnych (par. Chruślin) pierwszą wzmianka o Flisach jest akt urodzenia Wojciecha s. Tomasza i Zofii, rolników z Bochenia sporządzony w 1673 roku. To jednak mało prawdopodobne by chodziło o tą parę ponieważ więcej aktów z nimi związanych nie odnalazłem.

Natomiast w 1803 roku ślub bierze Piotr Flisik z Katarzyną Ślusarek. Niestety nie mamy dokładniejszych danych z aktu ślubu, gdyż się nie zachował. Informacje pochodzą wyłącznie ze spisu imiennego.


Ślub Piotra Flisika i Katarzyny Ślusarek


Prawdopodobnie w legendzie chodziło właśnie o tę parę. Aktu urodzenia Piotra Flisika/Flisa nigdzie nie znalazłem. Nie natknąłem się również na nikogo z jego rodziny (nie był powiązany z innymi okolicznymi Flisami, ale o tym później). Również z aktu zgonu nic nie wynika co oznacza, że był prawdopodobnie przybyszem.
Natomiast jego żona, Katarzyna mieszkała z rodzicami w Guźni, lecz po ślubie oboje z mężem przenieśli się właśnie do sąsiedniego Bochenia. O Katarzynie tylko wspomnę, że pochodziła z par. Bolimów i była córką Tomasza Frijocha i Marianny Ślusarek. Nie wiem czemu zapisano ją w akcie urodzenia pod nazwiskiem matki, w każdym razie trochę się natrudziłem by odnaleźć jej 'korzenie'. 

Tej parze urodziło się łącznie 7 dzieci, z czego aż 5 dożyła dorosłości by założyć własne rodziny. Właśnie od ich potomków wywodzą się wszyscy okoliczni Flisowie (Bocheń, Dąbkowice). Piotr wraz z Katarzyną resztę życia spędzili w Bocheniu. Na rodzinnym gospodarstwie pozostał ich najstarszy syn Walenty (ur. w 1809 roku). We wsi mieszkał również jego młodszy brat Marcin i siostra Elżbieta. O tej dwójce więcej nie piszę, gdyż nie przedłużyli historii rodu. Dodam tylko informację, że Marcin tuż przed śmiercią w 1868 roku sfinansował renowację (pozłocenie) ołtarza głównego w kościele oraz dwóch bocznych (źródło). 
Dwóch najmłodszych braci, Kazimierz i Józef wyprowadzili się do Dąbkowic.
Walenty w 1835 ożenił się z Franciszką Bryk. Razem mieli aż 9 dzieci. Franciszka zmarła w 1855 prawdopodobnie będąc jeszcze w połogu (raptem miesiąc po narodzinach ostatniego syna).
Rok później Walenty ożenił się ponownie, tym razem z Marianną Milczarek.
Z nią miał 4 dzieci, w tym syna Jana, który był prapradziadkiem mej żony. Niestety sytuacja się powtórzyła i druga żona Walentego również zmarła po porodzie bliźniaków w 1863 roku. On już trzeci raz się nie ożenił.
W 1880 roku, syn Jan bierze ślub z Dorotą Śniadałą z par. Zduny. (wieś Świące). Oboje zamieszkali w Bocheniu. Tam prowadzili gospodarstwo.
W 1892 roku zmarł ojciec Jana, Walenty, w wieku 86 lat.
Między 1882-1909  Janowi i Dorocie urodziło się 12 dzieci. Jednym z dzieci była Józefa Flis ur. w 1886. Była ona prababcią mej żony. W 1909 wyszła za maż za Franciszka Rybusa, do którego przeniosła się na gospodarstwo. W tym miejscu kończy się linia bocheńskich Flisów od strony mej żony. 
Józefa, jej mąż oraz rodzice są pochowani na cmentarzu w Chruślinie. Flisy mają swój osobny grób na końcu cmentarza.

Grób rodziny Flisów w Chruślinie
zdjęcie własne


Dorota Flis zd. Śniadała
zdjęcie własne


Krótki wywód rodziny Flis z Bochenia
opracowanie własne



W archiwalnych numerach łowiczanina znalazłem dodatkowo kilka wzmianek o Janie Flisie. Niestety nie wiem czy na pewno chodziło o tego, gdyż w tym samym czasie mieszkał jeszcze w Bocheniu jego kuzyn o tym samym imieniu. Tamten jednak bardziej brał czynny udział w straży pożarnej więc podejrzewam, że chodziło tu o prapradziadka żony. W każdym razie podam te wzmianki
W 1911 roku w Mysłakowie prowadzono pola doświadczalne, na których próbowano siać różne odmiany i gatunki ziarna. Dodatkowo kilka prób założono u innych gospodarzy w łowickim. Jednym z nich był właśnie Jan Flis. W gazecie podano, że po użyciu saletry chilijskiej w odpowiedniej proporcji uzyskał nadwyżkę plonów. Rok później podobne zabiegi dały mu zwyżkę w buraku. 
W 1927 w Łowiczu zorganizowano dwudniowy pokaz rolniczo-hodowlano-ogrodniczy. Nie obyło się również bez konkursów. Jan Flis jest wymieniony wśród wyróżnionych listem pochwalnym za hodowlę bydła.


Flisowie ze Świeryża

W XVIII wieku we wsi Świeryż również mieszkała rodzina Flisów (par. Łowicz Kolegiata). Jednak nie byli oni spokrewnieni z Piotrem, który osiadł w Bocheniu. Ta linia, co ciekawe również znajduje się w drzewku żony, lecz od strony jej ojca.

Najstarsze wzmianki to akt urodzenia Agaty Flis c. Jakuba i Jadwigi ze Świeryża (sporządzony w par. Zduny w 1686 r.). Ta Agata była prawdopodobnie siostrą Wacława Flisa, który w 1713 ożenił się z Reginą Krupą. Znalazłem jeszcze Agnieszkę Flis. Poza nimi nie znalazłem innych Flisów w Świeryżu, więc prawdopodobnie wszyscy byli rodzeństwem (dziećmi Jakuba i Jadwigi).
Wacław Flis w 1732 ponownie się ożenił, tym razem z Franciszką Gagat. Doczekał się z nią przynajmniej 4 dzieci. Zmarł w 1755 roku.
Wśród jego dzieci był urodzony w 1733 syn Paweł. On prawdopodobnie przejął gospodarstwo w Świeryżu. Jest wymieniany wśród gospodarzy w inwentarzach łowickich na pewno w 1767 i 1785 roku. Mniej więcej w okolicach daty śmierci ojca to jest 1755, ożenił się z Agnieszką Waracką. Co ciekawe nigdzie nie znalazłem ich aktu ślubu (oboje pochodzili ze Świeryża).
Mieli razem 8 dzieci. Wśród tych dzieci była Katarzyna Flis urodzona w 1772 roku, na której ta linia Flisów się kończy. Wyszła ona za maż za Wojciecha Tomalę ok. 1790 roku (podobna sytuacja, oboje byli ze Świeryża). Poniżej przedstawiam krótkie zestawienie tej rodziny.



Krótki wywód rodziny Flis ze Świeryża
opracowanie własne



Szukając informacji o Piotrze Flisie przebadałem przy okazji pozostałe linie Flisów czyli parafii Chruślin, Łowicz św. Ducha i Kolegiaty oraz ze Zdun. Na podstawie dostępnych metryk rozpisałem szczegółowo te linie wg. potomków męskich. Całe zestawienie zamieszczam tutaj:



Poniżej jeszcze opiszę trochę te pozostałe linie, gdyż warto dodać dodatkowe szczegóły.


Pozostałe Flisy z Bochenia

Na początku opisu wspomniałem, że Walenty Flis s. Piotra i Katarzyny miał dwie żony. Z pierwszego małżeństwa przeżyło dwóch synów Walenty oraz Józef, którzy założyli później własne rodziny i przedłużyli ród Flisów.
Z linii Walentego (1843-1929), który ożenił się w 1862 z Katarzyną Śniadałą, warto wspomnieć Janie Flisie (kuzynie pierwszego Jana Flisa, męża Doroty Śniadały). Był on naczelnikiem straży w OSP Bocheń powołanej w 1913 roku. Do jego obowiązków należało organizowanie zespołów i ćwiczeń. Był jednym z zasłużonych dla Bochenia, którego nazwisko widnieje na tablicy pamiątkowej.


zdjęcie własne


Brat Walentego (1843-1929), wspomniany Józef (1845-1922) w 1866 ożenił się z siostrą Katarzyny Śniadały, Małgorzatą (obie były spokrewnione z Dorotą Śniadałą, miały wspólnych przodków kilka pokoleń wcześniej). Takie podwójne małżeństwa w tamtych czasach były dosyć popularne. 
Miał on kilku synów, którzy przedłużyli linię Flisów.
Pierwszy z nich Andrzej (1867-1905) był pszczelarzem, ale także społecznikiem. Zajmował się biblioteką w Bocheniu oraz należał do Spółki Rolniczej powołanej przez W. Grabskiego. Niestety wcześnie zmarł na zapalenie płuc. Gospodarstwo po nim przejął młodszy syn Henryk. Starszy, Stanisław został lekarzem. Jak na tamte czasy był dosyć znaną postacią ze względu na swoje osiągnięcia (można o nim poczytać tutaj). Z jego spisanych wspomnień można się dowiedzieć wielu ciekawostek dot. życia w Bocheniu na początku XX wieku.
Syn, Henryka, Sławomir również został lekarzem. Napisał on nawet krótkie opracowanie o Flisach, z którego wziąłem te szczegóły. Jego ojciec zginął w1939 rozstrzelany przez Niemców na łąkach nieopodal Guźni.

Inny z braci Andrzeja, Marcin (1880-1939), również był gospodarzem w Bocheniu. Kilka informacji o nim znalazłem w archiwalnych numerach łowiczanina. W 1914 roku do Bochenia przybyła wycieczka Członków Kółka Rolniczego z Litwy. Odwiedzili oni kilka gospodarstw, w tym właśnie gospodarstwo Marcina. W 1928 roku dowiadujemy się, że wraz z żoną i kilkoma innymi bocheniakami wstawił się listownie za ks. Robertem Głażewskim z Chruślina, którego ktoś anonimowo pomówił.

Z kolei najmłodszy z synów Józefa, Jan(1883-1929) został księdzem.

Potomkowie Walentego i Józefa żyją aż do dziś.

Na koniec opisu dot. Flisów z Bochenia krótko chciałbym jeszcze wspomnieć o potomkach Jana i Doroty Śniadały. Józefa miała dwóch młodszych braci, o których znalazłem troszkę więcej informacji.
Wincenty (1891-1971) ożenił się z Franciszką Bogusz. W 1914 wystąpił nawet w przedstawieniu "Jaśkowe Zamysły", które było popularne w tamtych czasach. Było to amatorskie przedstawienie odegrane w Resursie w Łowiczu. W wyniku niefortunnego zdarzenia, Wincenty na szybko zastąpił swojego szwagra (Franciszka Rybusa) w odegraniu roli samego Jaśka. Rezultat był pozytywny. 
Ponadto w 1932 został on wybrany prezesem Spółdzielni Mleczarskiej w Bocheniu. Jego zastępcą został wspomniany wcześniej kuzyn Henryk Flis. Wincenty pochowany jest we wspólnym grobie Flisów w Chruślinie.

Wincenty Flis
zdjęcie własne



Drugi z braci Józefy, Wacław (1905-1932) poszedł w stronę edukacji. W 1924 roku ukończył gimnazjum im. ks. Józefa Poniatowskiego w Łowiczu, gdzie odebrał świadectwo dojrzałości. Potem poszedł studiować ekonomię w Wyższej Szkole Handlowej w Warszawie. W trakcie studiów dużo udzielał się w Akademickim Kole Łowiczan (więcej o nim tutaj). Był nawet jego skarbnikiem oraz zastępcą sekretarza. Wacław ukończył studia, został magistrem ekonomii. Niestety zmarł młodo na skutek gruźlicy. Tuż przed śmiercią niefortunnie zaraził nią swego małego bratanka i imiennika, Wacława (syna Wincentego), który również umarł (1931-1932). Obaj są pochowani wraz z Wincentym i rodzicami we wspólnym grobie w Chruślinie.


Wacław Flis
zdjęcie własne



Flisowie z Dąbkowic

Jak wspomniałem na samym początku, opisując losy Piotra i Katarzyny, dwóch ich najmłodszych synów udało się do Dąbkowic. Byli to odpowiednio Kazimierz (1815-1878) i Józef (1818-1898) Flisowie. Obaj się ożenili w 1836 roku. Kazimierz z pierwszą żoną Jadwigą Zwolińską miał 7 dzieci, a z drugą Katarzyną Kaźmierską 10. Według metryk, jego dzieci mieszkały głównie w Dąbkowicach (par. Łowicz św. Ducha). Tylko jeden z synów przeniósł się do Domaniewic.
Józef ze swoją żoną Heleną Kurczak (inna linia Kurczaków niż opisywana na blogu wcześniej) mieli 10 dzieci. Podobnie jak w poprzednim przypadku, ich potomkowie mieszkali w Dąbkowicach i możliwe, że dalej tam żyją. Dokładna rozpiskę obu rodzin zamieściłem w wspólnym zestawieniu Flisów.

Parę lat wcześniej przed Kazimierzem i Józefem, w Dąbkowicach pojawiła się inna para Flisów. Karol Flis i jego żona Helena Kurczak. Jak się okazało on pochodził z parafii  Stary Waliszew, gdzie oboje wzięli ślub w 1817 roku. Nie wiem skąd ten przydomek Flis, gdyż Karol miał na nazwisko Owczarczyk. Natomiast Helena pochodziła z linii Łukasza Kurczaka z Dąbkowic, tego samego, którego opisywałem tutaj (tylko z pierwszej żony, Julianny). Nie mieli oni potomków męskich, którzy by przedłużyli tą linię rodziny. Mimo tego wstawiłem ich do zestawienia.


Pozostałe Flisy ze Świeryża

Opisując tą linię wcześniej zakończyłem na Pawle i jego żonie Agnieszce oraz ich córce Katarzynie. Oprócz wspomnianej Katarzyny mieli oni jeszcze 7 dzieci. Z tej gromadki aż 3 synów założyło swoje rodziny czyli Jan, Franciszek i Adam. Tylko potomkowie Jana dalej przedłużyli ród, gdyż dzieci Franciszka i Adama zmarły dosyć wcześnie. Dalej niż do połowy XIX wieku nie rozpisywałem już tej linii. W każdym razie w metrykach widać, że potomkowie Jana dalej mieszkają w Świeryżu.


Flisowie ze Zdun

Szukając rodziny Piotra Flisa badałem również ślady w Zdunach. Tam też mieszkała rodzina Flisów vel Sobczyńskich. Na podstawie inwentarzy i metryk ustaliłem, że dwóch synów czyli Jan i Jakub, którzy założyli swoje rodziny, pochodziło od pary Jan i Małgorzata Flis. Nie byli spokrewnieni z Piotrem, chociaż jeden z nich nawet miał syna o tym imieniu. Nie ustaliłem skąd się wziął vel Sobczyński.


Podsumowanie

Jak widać z opisów i szczegółowego zestawienia mamy kilka gałęzi Flisów. Flisów z Bochenia, którzy również przenieśli się do Dąbkowic w XIX wieku. Mamy Flisów ze Świeryża, którzy byli już tam na początku XVIII wieku oraz Flisów ze Zdun, którzy na pewno tam byli w 1 poł XVIII wieku. Te 3 gałęzie nie były ze sobą spokrewnione. Łączyło je tylko nazwisko, które powstało na skutek wykonywanego zawodu.


1 komentarz:

  1. Historia rodów chłopskich , która jest obecnie odtwarzana to wielkie bogactwo polskiej historii. Warto szukać, penetrować archiwa,ogłaszać publicznie. To uczy o wartości wszystkich ludzi i wpłata nas w historię Polski. Nie pozwala nami manipulować.

    OdpowiedzUsuń